Grudzień w Wielkiej Brytanii okazał się idealnym miesiącem dla szarej strefy. Wszystko za sprawą Mundialu
Wzrost wejść na nielegalne strony
Wskaźnik wizyt na nielegalnych witrynach w 2022 roku wywindował o 46% w skali rok do roku, przy czym około 148 tysięcy klientów korzystało z czarnorynkowych serwisów każdego miesiąca. Badania prowadzone przez PwC wykazały, że liczba klientów decydujących się na wykorzystanie rozwiązań niezgodnych z prawem, wzrosła ponad dwukrotnie w porównaniu do roku 2019.
Dyrektor generalny BGC, Michael Dugher, nie kryje zaniepokojenia. Uważa, że wyniki badań dowodzą o wielkim zagrożeniu wiążącym się z czarnym rynkiem, bowiem nielegalni operatorzy nie zapewniają swoim klientom należytego bezpieczeństwa danych oraz finansów, nie wpłacają ani grosza na odpowiednie fundusze oraz nie płacą regulowanych prawnie podatków. Mężczyzna apeluje do organów kontroli o niebagatelizowanie problemu. Podkreśla, że należy działać bardzo ostrożnie.
Idealny mundial dla nielegalnych operatorów
Analitycy Yield Sec skoncentrowali się na posunięciach graczy podczas Mistrzostw Świata. Ruch online na stronach operatorów z szarej strefy wzrósł o prawie 83% w listopadzie i w grudniu. Ponad 64 500 graczy szukało nielegalnych operatorów, którzy omijają GamStop system samowykluczenia).
– Podczas gdy legalny rynek chronił młodych ludzi podczas wielkiej imprezy sportowej, promując zdrowy i odpowiedzialny hazard, operatorzy bez licencji żerowali na słabszych – przyznał Dugher.
Interesująco ma się także sprawa reklam zakładów wyświetlanych w telewizji podczas fazy grupowej mistrzostw. Ich liczba spadła o 34% w porównaniu z mistrzostwami w 2018 roku. BGC uważa, że wynika to z regulacji prawnych, w myśl których telewizyjne reklamy operatorów nie mogą być wyświetlane od pięciu minut przed pierwszym gwizdkiem do pięciu minut po zakończeniu spotkania.