KAS przeciwdziała hazardowi. Wystartowała kampania
Wystartowała ogólnopolska kampania Krajowej Administracji Skarbowej w obszarze nielegalnego urządzania i prowadzenia gier hazardowych.

Dostrzegając zagrożenie uzależnienia młodzieży od hazardu Krajowa Administracja Skarbowa rozpoczęła kampanię informacyjno-edukacyjną „HAZARD? Nie, dziękuję!". Celem działań jest zmniejszenie liczby osób uczestniczących w nielegalnym procederze urządzania i prowadzenia gier hazardowych, w tym w internecie, a także podniesienie świadomości młodych osób na temat zagrożeń jakie niesie hazard, a w konsekwencji uzależnienie od niego.
Badania przeprowadzone przez CBOS potwierdzają, że wśród grających w nielegalnie urządzanych grach hazardowych wzrasta liczba dzieci i młodzieży. Osoby w wieku poniżej 18 lat to 2,8 proc. ogółu grających, a osoby w wieku od 18 do 24 lat stanowią 13,4 proc. graczy (badanie z 2015 r. – przyp.).
Tematyka kampanii uwzględnia również problem wykorzystywania internetu przez podmioty nielegalnie urządzające gry hazardowe. Dlaczego? Po pierwsze, z uwagi na powszechny dostęp do niego w szczególności ludzi młodych, często niepełnoletnich, traktujących coraz częściej hazard w sieci jako formę rozrywki. Po drugie, osoby niepełnoletnie, jako mniej dojrzałe emocjonalnie, są bardziej podatne na negatywne zjawiska płynącą z internetu, w tym hazardu on-line.
Hazard jest działalnością gospodarczą niezwykle lukratywną, która we wszystkich właściwie państwach na świecie podlega – bardziej lub mniej restrykcyjnej – regulacji prawnej. Państwowa regulacja prawna hazardu jest dokonywana z uwagi na względy społeczne, w tym realne zagrożenie uzależnienia od hazardu.
W ramach prowadzonej kampanii, izby administracji skarbowej planują organizację lekcji edukacyjnych w szkołach na terenie wszystkich województw. Finał akcji zaplanowany został na koniec czerwca 2019 roku.
źr. informacja prasowa

PK
Więcej Bukmacherka
Ministerstwo Finansów odniosło się do przejęcia bukmachera Fuksiarz.pl
Pewne jest to, że Fuksiarz.pl mieć będzie nowego właściciela. Zwróciliśmy się do Ministerstwa Finansów i zapytaliśmy, jak prawnie musi wyglądać "przejęcie" polskiej firmy przez zagraniczną, która nie ma licencji na działalność w Polsce.



