28.02.2025 13:33

Totalizator Sportowy opublikował listy nowych dyrektorów oddziałów. Beata Stelmach: Gwarantuję, że wybór był transparentny

28 lutego w programie "Onet Rano. Raport" gościem była Beata Stelmach, prezes Totalizatora Sportowego. Rozmowa miała miejsce dzień po opublikowaniu oficjalnych wyników rekrutacji na Dyrektorów i Zastępców Dyrektorów oddziałów terenowych Totalizatora Sportowego, co było jednym z głównych wątków poruszonych w wywiadzie.

Totalizator Sportowy opublikował listy nowych dyrektorów oddziałów. Beata Stelmach: Gwarantuję, że wybór był transparentny
Autor zdjęcia: YouTube – Onet

Z dniem 1 lutego Beata Stelmach objęła stanowisko prezeski Totalizatora Sportowego. Miało to miejsce niespełna 4 miesiące po tym, jak tę funkcję w październiku 2024 roku przestał pełnić Rafał Krzemień. Jego odwołanie było konsekwencją publikacji medialnych oskarżających ówczesne władze spółki o to, że dyrektorskie stanowiska w Totalizatorze Sportowym były obsadzane bez wcześniej przeprowadzanych rekrutacji, na zasadzie nominacji partyjnych dla osób związanych z rządzącą obecnie koalicją.

28 lutego, w dniu publikacji wyników rekrutacji na Dyrektorów i Zastępców Dyrektorów oddziałów terenowych Totalizatora Sportowego, Beata Stelmach odniosła się do trybu wyboru osób na te stanowiska i oskarżeń względem działań poprzedniej władzy spółki.

– Nie złamano prawa, nie złamano procedur, bo ich po prostu nie było. Przede wszystkich jednak nie dochowano należytej staranności przy powoływaniu osób na stanowiska dyrektorskie. Trochę tłumacząc tę sytuację: działano pod presją czasu, w tym kontekście, że spółka potrzebowała kontynuacji. Natomiast odbyły się bardzo szybko audyty wewnętrzne i zidentyfikowano szereg nieprawidłowości, które były wynikiem pracy poprzedników. Pracy, która wiązała się z tym, że byli zaangażowani w kampanię wyborczą albo wykorzystywali miejsce pracy do działań czysto politycznych. Chodziło więc o to, żeby jak najszybciej dokonać wymiany i ich zastąpić. Nie dochowano przy tym należytej staranności – przyznała Stelmach.

Z rozmowy możemy się dowiedzieć, że zakończony właśnie proces rekrutacji odbywał się już na nowych i jawnych zasadach. Powołana została wewnętrzna Komisja Rekrutacyjna składająca się z osób powołanych z samego Totalizatora Sportowego i powołany został zewnętrzny doradca ds. rekrutacji, który miał za zadanie nadzorować cały proces.

– Z perspektywy osoby doświadczonej i która wtedy jeszcze nie była w Spółce, mogę ocenić i zagwarantować, że obecny proces rekrutacji był naprawdę i transparentny i profesjonalnie prowadzony. Odbyłam w ostatnich dniach objazd wszystkich 17 oddziałów Totalizatora, by spotkać się z kandydatami i kandydatkami, którzy dostali rekomendację od Komisji Rekrutacyjnej i gwarantuję pani, że wybór był transparentny i profesjonalnie przeprowadzony – dodała Beata Stelmach.

Nowe otwarcie

Na liście 24 Dyrektorów i Zastępców Dyrektorów z 17 oddziałów terenowych TS znalazły się 22 nazwiska. Wciąż nie podano oficjalnie nazwisk nowych dyrektorów oddziałów w Warszawie i Szczecinie, co Totalizator argumentuje brakiem dopełnienia formalności związanych z przepisami dot. ochrony danych osobowych. Beata Stelmach deklaruje, że wśród nowo powołanych nie ma osób z nadania politycznego, są osoby które otrzymały te stanowiska na zasadzie awansów wewnątrz Totalizatora Sportowego (9 osób), a także osoby spoza Spółki, w tym z sektora bankowego Dodatkowo podkreślono, że 41% nowej kadry kierowniczej stanowią kobiety.

– Przy wyborze nie pytałam nikogo jakie kto ma poglądy polityczne, bo nie mam prawa nikogo z tego rozliczać tak długo, jak to nie ma przełożenia na pracę, którą dany pracownik wykonuje. Wychodzimy z kryzysu i wyciągamy z niego lekcję – powiedziała Stelmach w rozmowie z Onetem.

Co dalej z Torem Wyścigów konnych w Warszawie?

W wywiadzie poruszony został także temat przyszłości Toru Wyścigów Konnych w Warszawie. Za kadencji poprzedniego prezesa Spółki pojawił się pomysł nowego zaaranżowania przestrzeni na stołecznym Służewcu, jednak w najnowszych planach nowych władz Totalizatora Sportowego nie pojawiają się żadne konkretne deklaracje.

Sprawujemy mecenat nad Torem Wyścigów Konnych. Rzeczywiście jest sporo tematów, które musimy na nowo rozpocząć. Wczoraj spotkałam się z prezesem klubu, który organizuje wyścigi i z którym mamy umowę dotyczącą tego, jak ma wyglądać kalendarz wydarzeń na Torze. Omówiliśmy tematy, które nas bolą i sprawiają, że musimy dojść do kompromisów: jak organizować wyścigi, by tor wyścigów był nie tylko miejscem rozrywki i zabawy, ale by przynosił też dochody. Musimy pomyśleć nie tylko o stronie kosztowej, ale też dochodowej i przychodowej – słyszymy od Beaty Stelmach.

Kadencja z możliwością odwołania

W ostatniej części wywiadu prowadząca program „Onet Rano. Raport” zapytała Beatę Stelmach o kwestię jej nominacji i przyszłości na stanowisku prezeski Totalizatora Sportowego. Biorąc pod uwagę fakt, że nowa prezes w latach 2011-2013, czyli za poprzedniej kadencji Platformy Obywatelskiej, była wiceministrem spraw zagranicznych, pojawiają się sugestie dotyczące wykorzystania kontaktów politycznych do otrzymania tej nominacji.

Nikt z polityków ze mną niczego nie ustalał. Złożyłam dokumenty, stanęłam do konkursu i ten konkurs wygrałam. Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że nie szukałam interwencji u jakiegokolwiek polityka. Jeżeli mamy transparentne procedury, dlaczego mamy wykorzystywać znajomości, by bocznym wejściem wejść do tego miejsca. Nie potrzebuję politycznego wsparcia. Gdybym nie była kompetentna, nie miałabym śmiałości, by pełnić tę funkcję. – przyznała Stelmach.

Beata Stelmach podkreśliła, że na stanowisku prezesa Totalizatora Sportowego została zatrudniona na konkretną kadencję, jednak w każdej chwili może zostać odwołana przez ministra aktywów państwowych, czyli aktualnie Jakuba Jaworowskiego, lub premiera RP Donalda Tuska.

Udostępnij
Bartłomiej Najtkowski

Bartłomiej Najtkowski