08.10.2008 00:00

Shanghai Masters za nami

W niedzielę zakończył się rankingowy turniej Shanghai Masters. Było w nim do zdobycia maksymalnie 5000 punktów rankingowych, które zgarnął niespodziewanie Ricky Walden. Dzięki temu Anglik awansował z 29. na 17. pozycję w rankingu prowizorycznym.

Udostępnij

W niedzielę zakończył się rankingowy turniej Shanghai Masters. Było w nim do zdobycia maksymalnie 5000 punktów rankingowych, które zgarnął niespodziewanie Ricky Walden. Dzięki temu Anglik awansował z 29. na 17. pozycję w rankingu prowizorycznym i zajmuje tę pozycję ex aequo z Peterem Ebdonem.

Ronnie O’Sullivan za awans do finału zainkasował 4000 punktów rankingowych i wciąż pozostaje liderem. „Rakieta zwiększył nieco przewagę nad 2. w rankingu Stephenem Maguirem, który w Szanghaju dotarł do półfinału i otrzymał za to 3200 punktów.

Na 3. miejsce z 4. awansował inny półfinalista Shanghai Masters – Mark Selby. Młody Anglik zepchnął na 4. pozycję swojego rodaka Shauna Murphy. Różnica między nimi wynosi zaledwie 50 punktów.

Mark Williams, dzięki dotarciu do ćwierćfinału w Szanghaju, wróćił do pierwszej 10 rankingu, gdzie jeszcze kilka sezonów temu był stałym bywalcem, a za najlepszych swoich czasów nawet przewodził całemu rankingowi snookerowemu.

Coraz bardziej uwidacznia się przewaga pierwszej dwójki w rankingu prowizorycznym. O’Sullivan ma już ponad 7000 punktów nad drugim Maguirem, a ten wyprzedza Marka Selby o ponad 6500 punktów. Zawodnicy z miejsc 3-8 mieszczą się wszyscy w 4000 punktów, więc tam walka o pozycje w rankingu będzie na pewno zażarta.

Już za kilka dni rozpoczyna się kolejny turniej rankingowy – Grand Prix, w którym do zdobycia będzie maksymalnie 6250 punktów.

Udostępnij
147.pl

147.pl