Tory wyścigów konnych w Polsce
Tor Służewiec w Warszawie
Miejsce wyścigów konnych w stolicy Polski jeszcze w 1938 roku znajdowało się na Polach Mokotowskich, jednak wraz z rozwojem miasta stwierdzono, że tor musi zostać przeniesiony. Przemawiało za tym kilka argumentów. Przede wszystkim brakowało miejsca do treningów, trybuny dla kibiców nie były w najlepszym stanie, a to samo można było powiedzieć o stajniach. Lokalizacja toru także była problematyczna dla władz miasta, ponieważ znajdowała się w ciekawym topograficznie miejscu, które było zajęte przez przeszło 50-letni, przestarzały tor. Podjęto decyzję o przeniesieniu toru, a w orbicie zainteresowań na nową lokalizację toru w Warszawie było Okęcie oraz Służewiec. Zdecydowano się jednak na tę drugą lokalizację, gdzie budowę Toru Służewiec ukończono w 1939 roku.
Głównym architektem warszawskiego toru był hrabia Zygmunt Plater-Zyberk, który swoją pracę potraktował bardzo poważnie. Zanim rozpoczął pracę nad projektowaniem Toru Służewiec, hrabia odwiedził każdy najważniejszy i najlepszy tor wyścigów konnych w Europie, co sprawiło, że podczas projektowania, a później budowy skorzystano z najlepszych i najnowszych rozwiązań. Tor główny mierzy 2300 metrów i został zaprojektowany tak, aby nie zbierał opadów atmosferycznych. Ciekawostką jest, że Tor Służewiec był w momencie powstania największym obiektem w Europie i posiadał także tunel pomiędzy stajniami i padokiem, zraszacz toru, stajnie dla ponad 800 wierzchowców, wieżę ciśnień i wiele więcej. Zdaniem hrabiego Zygmunta Platera-Zyberka zużyto na budowę toru ponad 12 000 m3 betonu, tysiąc ton żelaza oraz 85 m3 desek.
Działki pod realizację budowy toru wyścigów konnych na Służewcu zakupiono w 1926 roku za 590 tysięcy złotych. Obszar zajmował aż 150 hektarów, a kilka lat później miał na nim powstać jeden z najnowocześniejszych torów wyścigów konnych. Pierwszą gonitwę na Torze Służewiec w Warszawie zorganizowano 3 czerwca 1939 roku, jednak wyścigi trwały jedynie przez kilka tygodni, bowiem po tym czasie miał miejsce wybuch II Wojny Światowej.
Warszawski tor cieszył się ogromną popularnością i to jeszcze przed jego przenosinami na Służewiec. Gonitwy wróciły do stolicy po wojnie i w 1946 roku zorganizowano 237 wyścigów, w których udział wzięło ponad 160 wierzchowców.
Miasteczko wyścigowe, jak zwykło nazywać warszawski Tor Służewiec, jest jednym z najpiękniejszych obiektów w Europie. Przez wielu określany jako „perła europejskiej i światowej architektury hipicznej”. Świetny projekt budowy, lokalizacja, mnóstwo zieleni sprawia, że w stolicy organizowane są największe imprezy w naszym kraju.
Hipodrom Sopot
Tor wyścigów konnych w Sopocie ma swoją historię jeszcze w XIX wieku, kiedy w 1898 roku miały miejsce pierwsze gonitwy, a także powstały dwie trybuny dla widzów, hala totalizatora czy płyta toru, które to istnieją do dnia dzisiejszego. Z samego założenia tor w Sopocie był przeznaczony do wykorzystania sezonowego, co wiązało się z tym, iż wierzchowce były dowożone na gonitwy z zewnątrz.
Na obiekcie, który znajduje się na powierzchni ponad 38 hektarów, przeprowadzono w 2013 rewitalizację, dzięki czemu Hipodrom Sopot stał się jednym z najnowocześniejszych torów w Polsce, ale także w Europie. W ramach inwestycji powstały stajnie sportowe dla 112 koni, stajnie rekreacyjne z boksami dla 74 wierzchowców oraz – co najważniejsze – kompleks Hali Pomarańczowej, której kubatura przekracza 70 tysięcy m3. Rewitalizacji podległa także Zabytkowa Trybuna Sędziowska, Stróżówka znajdująca się przy wjeździe od ulicy Polnej, a także dokonano korekty samego toru. Pieniądze przeznaczono także na budynki dla jeźdźców, obiekty magazynowe czy warsztatowe, ale także wykonano nowy wjazd na sopocki tor od ulicy Łokietka, czy zainwestowano w ścieżki rekreacyjne. Całkowite wydatki kwalifikowane na rewitalizację Hipodromu w Sopocie wyniosły ponad 38,5 miliona złotych netto.
31-hektarowy tor wyścigów konnych w Sopocie posiada trzy główne bieżnie:
- Zewnętrzna, która pokryta jest darnią i służy do organizowania wyścigów płaskich. Obwód tej bieżni wynosi 1850 metrów, zaś szerokość to od 12 do 18 metrów.
- Wewnętrzna, na której odbywają się wyścigi z przeszkodami. Dużą zaletą tej bieżni jest jej uniwersalność, bowiem ze względu na konfigurację przeszkód, wyścigi mogą odbywać się na różnych dystansach i trasach.
- Robocza znajdująca się pomiędzy bieżnią zewnętrzną i torem z przeszkodami. Bieżnia robocza ma obwód 1600 metrów, około czterech metrów szerokości i jest pokryta piaskiem.
Warto wiedzieć, że obiekt historycznego Hipodromu w Sopocie widnieje w rejestrze zabytków województwa Pomorskiego.
Wrocławski Tor Wyścigów Konnych – Partynice
Pierwsze plany i szkice, które powstały i dotyczyły wrocławskiego obiektu, nie zostały nigdy zrealizowane w pełni. Prawdopodobną przyczyną były niewystarczające fundusze. Niemniej jednak prace, które zostały poczynione w 1907 roku, były solidnymi fundamentami całego projektu. Do zaprojektowania wrocławskiego toru – tak jak w przypadku Toru Służewiec – zatrudniono specjalistę w swoim fachu, inżyniera R. Juergensa pochodzącego z Hamburga. Ogromną zaletą Niemca był fakt, iż w orbicie jego zainteresowań były sporty konne, których inżynier był wielkim miłośnikiem. Juergens zaprojektował tor wyścigowy w Berlinie – Carlshorst. Projektant inspirował się głównie torami z Anglii, kolebki wyścigów konnych. Wzorem miały być tory w Kempton, Sandown, Goodwood czy Ascot.
Wrocławski Tor Wyścigów Konnych przetrwał II Wojnę Światową w niemal nienaruszonym stanie. Renowacji wymagały jedynie bieżnie, jednak ówczesne wydatki na odbudowę kraju były ważniejsze, niż inwestycje w obiekt. W czerwcu 1947 roku ówczesny minister rolnictwa i reform rolnych powołał komisję, której zadaniem miało być stwierdzenie, które tory wyścigów konnych są rentowne, a które powinny podlegać likwidacji ze względu na ograniczenie wydatków. Tory, które miały zostać zlikwidowane, miały trafić pod opiekę Państwowych Zakładów Chowu Koni. Państwowe Tory Wyścigów Konnych, które zostały utworzone w 1950 roku, zrzeszały trzy tory w naszym kraju: Tor Służewiec w Warszawie, Hipodrom w Sopocie oraz właśnie Wrocławski Tor Wyścigów Konnych w Partynicach.
W historii wrocławskiego obiektu warto wspomnieć o 2013 roku, w którym zmieniono dotychczasowe zasady. Był to bowiem pierwszy sezon w historii Wrocławskiego Toru Wyścigów Konnych – Partynice, w którym kibice nie mogli oglądać wierzchowców półkrwi. Od tego momentu w gonitwach brały udział głównie konie pełnej krwi angielskiej.
Rekord frekwencji na Wrocławskim Torze Wyścigów Konnych – Partynice miał miejsce 15 kwietnia 2018 roku. Gonitwom zorganizowanym tego dnia przyglądało się z wysokości trybun aż 14 600 widzów.