Ważna inwestycja właścicieli STS. Zrewolucjonizują polski rynek bukmacherski?
Mateusz i Zbigniew Juroszek, właściciele STS, czyli największego bukmachera w Polsce, zainwestowali w londyński startup Future Anthem. To ich kolejna inwestycja w ciągu ostatnich miesięcy – po wielomilionowych w spółki Betsys i Better Collective.
Mateusz Juroszek, prezes i właściciel STS, od kilku lat inwestuje w firmy, które mają potencjał by rozwijać technologicznie bukmachera umacniając jego pozycję rynkową i zwiększając przewagi konkurencyjne. Tylko w ciągu minionych kilkunastu miesięcy Juroszkowie kupili za miliony euro akcje duńskiego Better Collective, który – jak sami mówią – jest „kombajnem afiliacyjno-marketingowym”. Z kolei STS nabył za równowartość kilkudziesięciu milionów złotych BetSys – firmę, która dostarczała mu rozwiązania do systemów obsługujących zakłady zawierane przez jego klientów.
Gracze pod lupą
Teraz Juroszkowie zdecydowali się na kolejny ważny zakup (na razie za kilka milionów złotych) stawiając na innowacyjne rozwiązania stworzone dla kasyn online. Startup Future Anthem (tł. „Hymn Przyszłości”), bo o nim mowa, to dzieło londyńskich ekspertów specjalizujących się w machine learning i big data, którzy stworzyli skalowalną chmurę we współpracy z Microsoftem. – Bazy klientów puchną. Niewiele firm jest dzisiaj w stanie zbierać i badać miliardy interakcji dziennie – mówi Mateusz Juroszek. I dodaje: – Dzisiaj wszyscy operatorzy w Europie szukają tego typu rozwiązań. Reszta przestanie być konkurencyjna i zatrzyma się w rozwoju na latach 90-tych.
Dzięki narzędziom proponowanym przez Future Anthem kasyno będzie miało pod lupą każdego gracza. Dokładnie pozna jego preferencje, motywacje i zachowania. Wiadomo więc będzie przykładowo, że pan X po piątej porażce z rzędu poddaje się i rezygnuje z dalszej gry. W reakcji na tę decyzję, kasyno zaoferuje dodatkowy bonus licząc, że klient będzie chciał dać sobie kolejną szansę.
Odpowiedzialny bukmacher
Personalizacja przy obstawianiu nie wiąże się jednak wyłącznie z samą grą i zachęcaniem do jej kontynuacji mimo ewentualnych porażek. Narzędzia od Future Anthem można bowiem wykorzystywać także do „pilnowania” graczy. Z resztą to właśnie „odpowiedzialna gra” i projekty z nią związane są jednym z głównych kierunków globalnego rozwoju brytyjskiego startupu. – Chcemy chronić użytkowników. Na Zachodzie trend ten jest już dość powszechny, natomiast w Polsce taki sposób myślenia dopiero się pojawił. Chcemy być pionierami. Wiemy, że ok. 5 proc. graczy ma tendencję do uzależnień. W idealnym świecie powinniśmy ich wychwytać i zamykać konta – przynajmniej na jakiś czas. I do takich rozwiązań zmierzamy, mimo że na razie prawo nas do tego nie zobowiązuje. Jesteśmy jednak odpowiedzialnym bukmacherem i tak chcemy być postrzegani – mówi prezes STS.
Personalizacja i rynek za oceanem
Projekt Future Anthem to unikalne przedsięwzięcia w skali całego świata. Szef STS prognozuje, że w ciągu 2-3 lat startup powinien być wart kilkadziesiąt milionów euro. Juroszek planuje skorzystać z możliwości jakie otwiera przed nim ta współpraca, wykorzystując technologię Future Anthem w swoim kasynie online, które działa w Wielkiej Brytanii. A w kolejce stoi też sam STS.
Niezależnie jednak od inwestycji swoich właścicieli w Future Anthem, bukmacher sam równolegle rozwija narzędzia służące do personalizacji. Dzięki temu klient po wejściu w aplikację STS zobaczy dedykowaną dla siebie ofertę zakładów, stworzoną na bazie uczących się algorytmów. Dla przykładu, jeśli najczęściej obstawia mecze Ligi Mistrzów, to ofertę związaną z tymi rozgrywkami zobaczy zaraz po starcie aplikacji. Następnie po dokonaniu zakładu na pierwsze mecze, mechanizm odpowiadający za rekomendacje przeanalizuje je i podsunie graczowi kolejne pojedynki zgodne z jego preferencjami.
To jednak tylko część planów STS na rozwój, bo oprócz ekspansji technologicznej, kluczowa jest również ta geograficzna. Mateusz Juroszek mówi, że bardzo interesującym rynkiem są Stany Zjednoczone. I choć ten obwarowany jest wieloma restrykcjami, bo licencji na prowadzenie działalności w USA potrzebują nie tylko firmy bukmacherskie, ale także serwisy internetowe piszące o zakładach, to prezes STS przygląda się możliwościom inwestycji w start upy, które chcą się rozwijać za oceanem. Także spółka Better Collective, w którą już zainwestował, prężnie działa w USA. – W 2025 r. Stany będą prawdopodobnie największym rynkiem bukmachersko-kasynowym na świecie. A zwroty z inwestycji powinny być kilkudziesięciokrotne – podsumowuje prezes STS.