Automaty 9 października 2018

TYLKO U NAS! Czy zdrapki to automaty inaczej?

autor: TA
Jak zapewne wiecie kwiecień 2017 to przełomowa data dla polskiego hazardu. Monopol Państwa (czyt. Totalizator Sportowy) zyskał nowe obszary rynku do zagospodarowania.

Jednym z nich jest rynek po automatach o niskich wygranych. Prace w zakresie legalnych państwowych automatów idą bardzo powoli, żeby nie napisać, że zwyczajnie się ślimaczą i z zapowiadanych miliardowych wpływów do budżetu Państwa po porostu nici (to jest zupełnie inny temat na kolejny artykuł). Zgodnie z ustawą Totalizator może postawić w Polsce około 38 tyś sztuk automatów (1 automat na 1000 Polaków). Z pierwszych testowych salonów widać, że spółka umieszcza w swoich punktach gier po około 20-50 maszyn. Dla równego rachunku przyjmijmy, że jest to 38 maszyn, co daje pełne nasycenie rynku w postaci 10 tysięcy punktów gier.

Obecnie, po 1,5 roku obowiązywania ustawy, mamy otwarte kilka testowych punktów i nie ma widoków na masowe otwieranie kolejnych salonów. Zakładając, że Totalizator będzie otwierał jeden punkt dziennie to pełne ustawowe nasycenie rynku zajmie monopolowi 27 lat. Nawet gdyby jakimś cudem spółka otwierała po 5 punktów dziennie (licząc do średniej święta i dni wolne od pracy) to ten sam proces zajmie jej 5 i pół roku. Chyba sami widzicie jak trudno będzie przynieść do budżetu obiecane miliardy.

I tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Skoro gracze nie mają legalnej alternatywy dostępnej w skali masowej, a Krajowa Administracja Skarbowa skutecznie zwalcza nielegalny rynek, to w co grają gracze i na co wydają swoje pieniądze?

My chyba po części znaleźliśmy odpowiedź, brzmi: ZDRAPKI.

Sami nie mogliśmy uwierzyć, że w skali roku zdrapki przegoniły lub za chwilę przegonią flagowy produkt Totalizatora, a więc grę LOTTO. Rynek zdrapek szacuje się w Polsce na 2 mld PLN podczas gdy rynek gry LOTTO jest coraz mniejszy i systematycznie spada (witaj Eurojackpocie!). 

Zastanowiliśmy się co takiego mają w sobie zdrapki, że dynamicznie rosną i zdobywają masowo nowych graczy. Porozmawialiśmy z kilkoma ekspertami branży, którzy przekazali nam cenne uwagi:

1. Natychmiastowa obietnica wygranej w zdrapakach i automacie, to znaczy zaraz po zakupie zdrapki lub po wrzucie do maszyny wiesz czy wygrałeś.
2. Oba produkty zachęcają do dalszej gry: wygrałeś kolejną zdrapkę lub niewielką kwotę, którą zapewne przeznaczysz na zakup nowej, w maszynie niewielkie wygrane przeznaczysz na dalsze kręcenie bębnami, czyli tzw. zgrywalność gracza.
3. Ekscytacja losowaniem: zarówno drapiąc kolejne zdrapki, jak i kręcąc kolejno bębnami przeżywasz za każdym razem swoje prywatne losowanie dedykowane tylko dla Ciebie (nie czekasz na nudne losowanie Lotto o 21.40).

Zrozumieliśmy, że te produkty są bardzo do siebie podobne i mechanika ich działania jest zbliżona. Dlaczego zatem te produktu są zupełnie inaczej postrzegane na rynku i ich wizerunek jest tak odmienny? Automaty wszystkim w Polsce kojarzą się z mafią, przekrętami i aferami politycznymi, a zdrapki można kupić w każdym kiosku razem z kuponem Lotto, czy w Żabce przy kasie. Dzieci mogą drapać zdrapki i rodzice nie widzą w tym nic zdrożnego, podczas gdy gra na automacie wymaga rejestracji i wypełniania skomplikowanych oświadczeń, a zapis udziału w formie monitoringu jest przechowywany przez 5 lat. Czy tylko nam to się wydaje dziwne, przecież produkty są podobne?

Obecnie na rynku jest około 60-70 różnych zdrapek. TUTAJ możecie je pooglądać wszystkie. Tak jak w jednym automacie jest kilka – kilkanaście różnych gier, tak wśród zdrapek znajdziecie: casino de lux, rozbij bank, joker, 5X kasa, super linie i inne wcale nie kojarzące się z maszynami do gier 

PS.
Jesteśmy ciekawi jak pod względem wpływów do budżetu wygadają zdrapki vs. automaty. Mamy na myśli stopę opodatkowania, wysokość dopłat i zysk wygenerowany dla spółki monopolu. Marzy nam się porównanie tych rynków, załóżmy przy rocznym obrocie 2 mld PLN, jakie kwoty wracają do graczy? Ile i jakim tytułem zarabia Skarb Państwa, a ile spółka operatorska? Być może wśród naszych czytelników znajdą się eksperci. Piszcie na adres redakcja@interplay.pl. Z chęcią opublikujemy takie zestawienia.

fot. materiały prasowe Totalizatora Sportowego

Dodaj komentarz