20.04.2024 20:42

Deszcz nie przeszkodził. Tłumy na otwarciu sezonu na Służewcu

Na trybunach byli starsi gracze i dużo młodych osób, a nawet rodziny z dziećmi. W Warszawie powoli robi się moda na oglądanie wyścigów konnych. W najważniejszej gonitwie tego dnia, Nagrodzie Strzegomia, wygrał Zen Spirit.

Deszcz nie przeszkodził. Tłumy na otwarciu sezonu na Służewcu

Jeśli ktoś w sobotę wybrał się na Tor Wyścigów Konnych na Służewcu, to na pewno nie żałował. Były sportowe emocje, świetne gonitwy i dobra zabawa. Dyrektor Dominik Nowacki już w tygodniu poprzedzającym inaugurację cieszył się z dobrej sprzedaży biletów, a ostatnie dni zazwyczaj bywają pod tym względem najlepsze. Wielu kibiców ustawiało się pod kasami jeszcze w sobotę i nie odstraszyła ich nawet deszczowa pogoda i silny wiatr. Na Służewcu po prostu trzeba być. Od kiedy Totalizator Sportowy przejął to miejsce, odeszły w niepamięć czasy, kiedy trybuny świeciły pustkami.

Teraz przed gonitwami do kas Trafu stawało wielu kibiców. Tak było też podczas sobotniego Otwarcia Sezonu, choć wielu graczy korzystało też z możliwości obstawiania gonitw w aplikacji. Wyścigi połączyły pokolenia. Byli starzy bywalcy, z notatkami w dłoniach, dyskutujący przy kawie, którzy wędrowali do ulubionych stanowisk kasowych.

Byli też studenci lub ludzie dopiero wchodzący na rynek pracy. Niektórzy przyszli ubrani na luzie, inni ubrali się zgodnie z zasadami mody wyścigowej: panie założyły fascynatory i suknie, mężczyźni kaszkiety lub kapelusze i marynarki. Kto nie miał takich akcesoriów, mógł wejść do strefy mody wyścigowej i kupić sobie coś tuż przed gonitwami.

A te dostarczyły wielu sportowych emocji. Pierwszy wyścig nowego sezonu – Nagrodę Dandolo – wygrał hiszpański wałach Notorious. Startował też ubiegłoroczny zwycięzca Domindar, należący do trenera Jerzego Engela, ale nie zdołał powtórzyć sukcesu. Potem regularnie, co pół godziny, trybuny się ożywiały, kiedy finiszowali uczestnicy kolejnych gonitw. Nagrodę Generała Andersa zgarnął Boitdanssonblanc, a Harun RA pierwszy finiszował w Nagrodzie Skowronka.

W najważniejszym tego dnia wyścigu, o Nagrodę Strzegomia, przeznaczonej dla trzylatków, zwyciężył faworyt Zen Spirit. Mocne tempo narzucił ogier Ultimatum, ale po wyjściu z zakrętu opadł z sił. Zen Spirit, trenowany przez Macieja Jodłowskiego, już w tamtym sezonie pokazywał, że jest mocny i zostawiał w tyle inne konie.

Nagroda Strzegomia to początek tzw. Drogi do Derby, czyli najważniejszego wyścigu dla koni trzyletnich pełnej krwi angielskiej, który rozegrany zostanie w pierwszą niedzielę lipca. Nie wiadomo, czy Zen Spirit utrzyma formę przez kilka miesięcy i wygra prestiżową gonitwę, rozgrywaną na dłuższym dystansie.

Każdy mógł znaleźć na Służewcu coś dla siebie. Tuż przed pierwszą gonitwą przestało padać, więc dzieci mogły się bawić w specjalnej strefie zabaw, pojeździć na kucykach, poskakać na trampolinach, pomalować sobie buzie. Nic dziwnego, że na trybunach dało się słyszeć rozmowy tych, którzy przyszli po raz pierwszy: „fajne te wyścigi”.

fot. Tor Służewiec

Udostępnij
Łukasz Majchrzyk

Łukasz Majchrzyk