„Programista w firmie bukmacherskiej nie może narzekać na nudę i monotonię”
Czym się pan zajmuje?
Na co dzień tworzymy oprogramowanie, które wspiera nasz biznes zarówno od strony konsumenckiej jak i w działalności wewnętrznej firmy. Wprowadzamy nowe funkcjonalności, implementujemy rozwiązania systemowe oraz tworzymy całkiem nowe rozwiązania sieciowe. Dodatkowo bierzemy aktywny udział w procesie projektowania i tworzenia wymagań.
Jak reagujecie, gdy padnie system?
Struktura reakcji jest uzależniona od systemu, którego bezpośrednio dotknęła awaria. Pierwszym i najważniejszym krokiem dla działu Technologicznego jest zlokalizowanie miejsca, w którym tkwi przyczyna problemu. Można śmiało stwierdzić, że to połowa sukcesu, gdyż w naszej firmie działa kilkadziesiąt systemów, a do tego dochodzi dodatkowo platforma bukmacherska rozwijana przez Betsys oraz systemy zewnętrzne. Po identyfikacji systemu, zaczynamy od próby powtórzenia błędu i doświadczenia go na własnej skórze. To zdecydowanie ułatwia zrozumienie genezy komplikacji. Następnie sprawdzamy logi i staramy się wyeliminować czynniki zewnętrzne, jak np. problemy sprzętowe (brak miejsca na dysku czy nadmierne obciążenie procesora). Kolejnym krokiem jest odwzorowanie błędu na naszej developerskiej wersji systemu i wprowadzenie poprawek. Po tym etapie kod jest weryfikowany przez innego developera, akceptowany i wydawany na środowisko testowe, gdzie poprawkę testuje dział QA. Koniec końców, po pozytywnych testach, poprawka wydawana jest na produkcję i potwierdzona ze zgłaszającym.
Czy w przypadku najważniejszych wydarzeń sportowych, informatycy mają znacznie więcej pracy, ponieważ na stronie jest duży ruch? Czy raczej nie ma to znaczenia, ponieważ system jest już odpowiednio przygotowany na tego typu wydarzenia?
Zdecydowanie więcej. Szczególnie jest to odczuwalne w okresie jesiennym, gdzie po letniej przerwie między sezonami piłkarskimi zaczyna się sportowe szaleństwo. Widać to też przy najważniejszych i największych imprezach jak piłkarski mundial, olimpiada czy rozgrywki UEFA. Oczywiście nasz system jest przygotowany na wzmożony ruch i jest zawsze przemyślany na dwukrotnie wyższy niż w szczytach sezonu. Niemniej to realne sytuacje weryfikują założenia i pewne anomalie systemowe pojawiają się dopiero w momencie faktycznego natężenia. Należy też pamiętać, że szczyt sezonu sportowego to również zwiększona działalność marketingowa, a co za tym idzie rośnie zapotrzebowanie na nowe, unikalne mechanizmy wspomagające różnego rodzaju promocje i akcje specjalne. To również wymaga tworzenia sporej liczby nowych rozwiązań oraz wdrażania ich.
Czy do pracy w dziale Tech potrzebne są umiejętności programowania?
Zdecydowanie tak. Dział Tech to przede wszystkim programiści i testerzy. Obecnie zespół liczy 15 programistów, którzy są wybitnymi specjalistami w swojej dziedzinie. Co ciekawe również testerzy i analitycy znają języki programowania, dzięki czemu automatyzują swoje zadania.
Czy konieczna jest wiedza z zakresu przetwarzania danych, bo generalnie z tym kojarzy się praca w dziale Tech w firmie bukmacherskiej?
Przetwarzaniem danych, analizą i raportowaniem zajmuje się naszej firmie dział Business Intelligence. Niemniej programiści Techu są również biegli w języku SQL i w metodach przetwarzania danych na potrzeby naszych systemów. Chodzi tu głównie o wydajne przechowywanie i odczytywanie danych, a należy podkreślić, że czasem w szczytowych momentach ruchu mamy przyjmujemy dziennie ponad pół miliona kuponów.
Czy praca w dziale Tech w firmie bukmacherskiej mocno się różni od pracy w dziale developerskich w przedsiębiorstwach z innych branż?
Myślę, że tak ponieważ dynamika i mnogość systemów jest znacznie większa niż w typowych software house’ach czy agencjach interaktywnych. Działamy również z dość sporym ruchem, który trzeba obsłużyć i mieć na uwadze projektując nowe rozwiązania. Oczywiście pomijając te aspekty to zarówno narzędzia, języki programowania jak i kultura pracy są dość zbliżone i nie stanowią nowości dla większości osób, które pracowały w większych firmach w Polsce lub za granicą.
Jakie wykształcenie jest potrzebne, by dostać pracę w dziale Tech w STS?
Wykształcenie jest ostatnim czynnikiem decydującym o zatrudnieniu. Przede wszystkim liczą się umiejętności, doświadczenie zawodowe oraz osobowość. Zatrudniamy ludzi, którzy mogą się pochwalić dobrą znajomością teoretyczną i praktyczną danego języka programowania oraz wykazują cechy osobowości, które pozwolą im sprawnie pracować w naszych zespołach. Mamy sporo osób z wykształceniem informatycznym i pokrewnym zdobytym na politechnikach lub uniwersytetach, ale jest też grono osób bez wyższego wykształcenia, które posiadają natomiast bardzo duże doświadczenie branżowe
Ilu pracowników w dziale Tech jest w STS?
Obecnie zespół Tech liczy ponad 30 osób, są to programiści, testerzy, devops czy analitycy danych.
Praca w firmie bukmacherskiej wydaje się zwykle ciekawa, ale jak jest z pracownikami działu Tech. Czy tutaj nie jest zbyt monotonnie?
Pozory potrafią mylić, a w naszej codziennej pracy zdecydowanie nie ma miejsca na nudę i monotonię! Każdy nasz dwutygodniowy cyklu (tzw. sprint) obfituje w tak dużą liczbę wyzwań, że programista pracujący w korporacji nie jest w stanie wymarzyć sobie tyle w rok.