Ogolna 18 marca 2020

Miliardowe straty i setki tysięcy bezrobotnych… Kasyna w Las Vegas zamknięte

Pandemia koronawirusa (COVID-19) zbiera żniwo na całym świecie. Ludzie tracą pracę z dnia na dzień, przedsiębiorcy upadają, ponieważ nie generują przychodów. Tak naprawdę prawie każda branża mocno odczuje kryzys, a wyjątkiem nie są firmy hazardowe. O tym jak dramatyczna jest sytuacja może świadczyć fakt, że kolebka hazardu, Las Vegas kilka godzin temu zgasiła ostatnie światła w kasynach, ponieważ taką decyzję wydał gubernator stanu Nevada, Steve Sisolak.

Czy decyzja o zamknięciu kasyn jest słuszna?

Patrząc na to w jaki sposób niemal wszystkie kraje walczą z pandemią koronawirusa, decyzja wydaje się jak najbardziej słuszna. W ubiegły piątek prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump wprowadził w kraju stan nadzwyczajny. Decyzja ta umożliwiła przekazanie większych funduszy władzom stanowym, które mają pomóc w walce z pandemią.

Amerykańskie poczucie niezwykłości, tak głęboko zakorzenione w psychice obywateli, musi być odłożone na boczny tor. Jesteśmy na wojnie, ale nie takiej, którą może wygrać najpotężniejsza armia lub kupić największa gospodarka – napisał jeden z dziennikarzy CNN.

Pieniądze przekazane na walkę z pandemią to jedna sprawa, a druga to zamykanie szkół, lokali gastronomicznych, kasyn, czy hoteli. W pierwszej kolejności operatorzy najbardziej znanych sieci hoteli i kasyn Wynn Resort i MGM Resorts (Bellagio, New York New York, Mandalay Bay i wiele innych) zdecydowali się na zawieszenie działalności na dwa tygodnie. Co więcej zawiesili możliwość rezerwacji dla gości do pierwszego maja.

To czas niepewności w całym kraju, a także na świecie. Każdy musi skupić się na swoich obowiązkach, aby zatrzymać rozprzestrzenianie się wirusa – powiedział szef MGM Resorts Jim Murren.

Nie wszyscy poszli za głosem rozsądku i nauki

Kilka dni temu Tony Alamo, który jest prezesem Komisji Gier Stanu Nevada apelował do właścicieli i prezesów kasyn: – Podążamy za nauką, dlatego uważam, że kasyna powinny również jej zaufać. Jeśli jednak nie będziemy podążali za nauką, nie chcę wiedzieć co się stanie. Owszem, były już w przeszłości pandemie, ta jest jednak inna i oczywiście na całym świecie trzeba było podjąć agresywne decyzje. To właśnie teraz widzicie także w naszym kraju. 

Jak już wcześniej wspomnieliśmy apel ten trafił do największych firm, ale nie do wszystkich. Niektóre kasyna nadal działały zapewniając przy tym, że zachowują środki ostrożności. Przede wszystkim chodziło o zmniejszenie liczby graczy przy stołach, dezynfekcję sprzętu, czy informowanie klientów o potencjalnych zagrożeniach.

Wielu graczom – zwłaszcza pokerzystom – nie odpowiadało jednak takie podejście, o czym komunikowali na portalach społecznościowych. Biznes w takich miejscach jak Station Casinos pomimo tych głosów nadal trwał. I trudno też za to winić właścicieli, ponieważ z ich perspektywy zamknięcie lokalu choćby na kilka godzin wiąże się z ogromnymi stratami. Brakowało tutaj przede wszystkim decyzji władz stanu. Bo specjalne zalecenia i apelowanie o rozsądek nie są tym samym, co odgórnie nałożone obostrzenia.

Decyzja gubernatora Nevady 

Od kilku dni setki tysięcy osób pracujących w Las Vegas czekało na decyzję gubernatora Steve’a Sisoloka, który ostatecznie zdecydował się, że we wtorek zamknie m.in. 440 licencjonowanych kasyn. Oczywiście decyzja ta całkowicie zatrzymuje  przemysł Nevady i pozostawia ogrom pracowników w stopniu niepewności ekonomicznej.

Zapowiedzi różnych firm hazardowych z poprzednich dni, dotyczące planów zamknięcia lub pozostania otwartymi w odpowiedzi na rozprzestrzenianie się pandemii koronawirusa, stały się tym samym nieistotne, ponieważ padła odgórna decyzja.

Bill Miller, prezes i dyrektor generalny American Gaming Association, po decyzji Sisolaka, wezwał rząd federalny do udzielenia pomocy wielu firmom: – Nevada jest epicentrum prężnego amerykańskiego przemysłu gier. Rząd federalny musi działać szybko, aby nieść ulgę przedsiębiorcom i pracownikom. Konieczne są zdecydowane i szybkie działania, ponieważ sytuacja jest dramatyczna dla niemal wszystkich obywateli Nevady. 

Czy pracownicy sektora branży rozrywkowej będą mieli z czego żyć?

Takie pytanie pada bardzo często w domach Amerykanów, którzy zamieszkują stan Nevada. Przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę, że większość rodzin z tego regionu w stu procentach pracuje w sektorze hazardowym lub hotelarskim. Mnóstwo jest przypadków, gdy z dnia na dzień pracę stracili mąż, żona, ich dzieci i rodzice. Nic więc dziwnego, że sekretarz stanu, Argüello-Kline zaapelowała do pracodawców, by wypłacali pracownikom pełne pensje. Zarówno tym zatrudnionym na pełny etat, jak i w niepełnym wymiarze godzinowym. Słowa jak najbardziej słuszne, a jakie są realia?

MGM Resorts International – Jak już wcześniej wspomnieliśmy MGM decyzję o zamknięciu swoich lokali ogłosił już kilka dni temu. Wówczas napisano, że kasyna zostaną zamknięte na dwa tygodnie, a pracownicy zatrudnieni w pełnym i niepełnym wymiarze czasu mogą spodziewać się pełnych wynagrodzeń. Przedstawiciele spółki nie odpowiedzieli jednak, co stanie się po tych dwóch tygodniach.

Las Vegas Sands Corp. – Przedsiębiorstwo także ogłosiło przed decyzją Sisolaka, że zamknie kasyna The Venetian, Palazzo oraz Sands Expo and Convention Center. Grupa zadeklarowała, że wyklucza zwolnienia, a wszyscy pracownicy dostaną pełne wynagrodzenia do 30 kwietnia.

Wynn Resorts Ltd. – Spółka zadeklarowała, że za najbliższe 30 dni wszyscy pracownicy dostaną pełne wynagrodzenia.

Caesars Entertainment Corp. – Grupa Caesars niedawno rozpoczęła zwolnienia, ale zadeklarowała, że wszyscy pracownicy dostaną pełne wynagrodzenie za okres 30 najbliższych dni. Przedstawiciele Carsars nie chcieli jednak powiedzieć jakie podejmą decyzję, jeśli sytuacja kryzysowa się przedłuży.

Boyd Gaming Corp. – Przedsiębiorstwo oświadczyło, że zamknie następujące lokale – Aliante, Cannery, Eastside Cannery, Eldorado Casino, Fremont, Gold Coast, Jokers Wild, Main Street Station, Sam’s Town, Suncoast i The Orleans. W oświadczeniu nie podano jednak, w jaki sposób zamknięcie lokali wpłynie na wynagrodzenie pracowników.

 Station Casinos – Firma, która prowadzi 20 kasyn w południowej Nevadzie, zapewniła, że wszyscy pracownicy do 30 kwietnia otrzymają pełne wynagrodzenia.

Penn National Gaming – Przedsiębiorstwo w Nevadzie prowadzi takie kasyna jak: Tropicana Las Vegas, The M Resort i Cactus Petes zapewniło, że ​​nadal będzie wypłacać płace i świadczenia dla prawie 3200 członków zespołu.

Sahara Las Vegas – Firma w lakonicznym komentarzu oświadczyła, że wypłaci pełne pensje swoim pracownikom na czas zamknięci lokali.

Golden Entertainment – Podmiot, który obsługuje kasyno The Strat, oświadczył, że ​​otworzy się ponownie, gdy tylko będzie to możliwe. W poniedziałkowym liście do personelu powiedziano natomiast, że kierownictwo postara się, by nikt nie stracił pracy.

***

Jak widać realia są takie, że jak na razie niemal wszystkie firmy zadeklarowały, że wypłacą pełne pensje wszystkim swoim pracownikom, gdy kasyna będą zamknięte. Nikt jednak nie pokusił się o deklarację, czy podobnie będzie, gdy sytuacja kryzysowa się przedłuży. A takie prawdopodobieństwo niestety istnieje. Każda z tych wielkich korporacji już teraz straci miliony lub miliardy dolarów, a każdy kolejny dzień przerwy w świadczeniu usług będzie generował dalsze straty.

Środowisko polityczne i związane z branżą hazardową w Las Vegas rozumie decyzję gubernatora, Steve’a Sisolaka, ale nie ma zarazem wątpliwości, że wiele firm może upaść. A to sprawi, że wielu Amerykanów straci pensje, a co za tym idzie także ubezpieczenie zdrowotne. Sytuacja już teraz wydaje się dramatyczna i bez finansowej pomocy ze strony rządu USA raczej się nie obędzie.

„Nie możemy się doczekać, by wkrótce gościć was ponownie”

Na hotelu MGM Grand wyświetlono napis: – „Nie możemy się doczekać, by wkrótce gościć was ponownie”. Obecnie jednak nikt nie jest w stanie powiedzieć, kiedy słynny hotel znowu będzie mógł przyjmować gości i tutaj jest największy problem. Co najgorsze w dużo gorszej sytuacji są małe firmy, które oferują turystom i mieszkańcom Las Vegas rozrywkę w niewielkich salonach gry. Niestety te również zgodnie z decyzją gubernatora zostały zamknięte na 30 dni.

Las Vegas, które zawsze świeciło, zgasło dziś o północy i nie wiadomo kiedy obudzi się ze snu. Ekonomiści nie mają wątpliwości, że każdy dzień drzemki powoduje miliardy strat dla stanu Nevada. Tym bardziej że trzeba o tym pamiętać, iż gdy nawet wszystko wróci do normy, trudno będzie generować tak duże zyski, jak to miało miejsce przed kryzysem związanym z pandemią koronawirusa.