Ogolna 13 grudnia 2023

Pukowiec: sport leży w DNA Totalizatora Sportowego [WYWIAD]

Sporty jeździeckie od lat zajmują bardzo ważne miejsce w sportowej rodzinie Totalizatora Sportowego. – Gdyby w Paryżu udało się wywalczyć medal w jeździectwie, to mógłbym mówić o pełni szczęścia. To dyscyplina, która jest nam szczególnie bliska – powiedział nam Bogdan Pukowiec, członek zarządu Totalizatora Sportowego.

Jakub Kłyszejko, redaktor naczelny portalu Interplay.pl: – Jarosław Skrzyczyński wygrywa finał Średniej Rundy o nagrodę marki LOTTO. Chyba lepszej wiadomości być nie mogło?

Bogdan Pukowiec, Członek Zarządu Totalizatora Sportowego: – Rozgrywka była wspaniała. Kiedy wręczałem nagrodę Jarkowi, powiedziałem mu, że drżałem o ostatnią przeszkodę. On powiedział, że również i o wszystkim decydowały centymetry. Zawodnik, który startował po nim, zrzucił ostatnią przeszkodę, a miał lepszy czas. Potwierdziło to, jak wspaniała jest to dyscyplina.

Widząc Jarka w tak dobrej formie, możemy się go spodziewać na przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich?

– Mam nadzieję. Trzy polskie drużyny – ujeżdżenie, WKKW i skoki – zakwalifikowały się na igrzyska. To historyczny moment. W takiej formie można być optymistą, jednak tutaj o wszystkim decyduje para. Oprócz dyspozycji samego jeźdźca ważna jest jeszcze forma konia.

Co jest najważniejsze w synergii jeźdźca z koniem?

– Tak naprawdę… wszystko. Kiedy rozmawiam z jeźdźcami, czasem ciężko jest im zdefiniować pewne rzeczy. Musi być chemia między zawodnikiem i koniem. Jarek potrafi poradzić sobie z każdym koniem i doprowadzić go do klasy mistrzowskiej. Najlepsze lata jeszcze przed nim. Potrzebne jest również szczęście. Ważna jest także dyspozycja dnia i długość parkuru. To jest sport. Na tyle piękny i fascynujący, że musi pojawić się dobra dyspozycja zarówno konia, jak i jeźdźca.

Rozmawiamy podczas poznańskiej CAVALIADY. W kalendarzu polskich imprez sportowych jest to chyba wyjątkowe wydarzenie?

– Tak. Nie da się ukryć, że jesteśmy w mateczniku CAVALIADY. Tutaj są najlepsze warunki do organizowania takich zawodów. Jest przestrzeń, świetna organizacja, perfekcyjna publiczność. Poznań cieszy się chyba największą popularnością i prestiżem.

Zarówno zawodnicy, jak i kibice mówią, że w Poznaniu jest po prostu magicznie.

– Zgadza się. Mamy już świąteczną atmosferę. Na zewnątrz jest jarmark i wiele innych atrakcji. Przez cztery dni można było w ciekawy sposób spędzić czas z całą rodziną.

Powoli kończy się 2023 rok. Jak podsumuje go Pan z perspektywy działań Totalizatora Sportowego, jeżeli chodzi o sporty konne?

– To był bardzo dobry rok. Udany, jeżeli chodzi o kwalifikacje olimpijskie w sportach konnych. Warto zwrócić też uwagę na sport paralimpijski i sukcesy w paraujeżdżeniu. Nasi jeźdźcy odnieśli wiele sukcesów. Za nami czwarta edycja Warsaw Jumping. Mieliśmy bardzo udany Finał Puchar Narodów w skokach przez przeszkody na Torze Służewiec. Tam również startowali Polacy i co ważne, uzyskali awans ze względów sportowych, a nie przez to, że byliśmy gospodarzami.

Wspomniał Pan między innymi o Warsaw Jumping. W 2023 roku było wiele imprez, w które mocno zaangażowany był Totalizator Sportowy.

– Tak. Jeździectwo to jedna z naszych czołowych aktywności, ale co roku uczestniczymy w wielu wydarzeniach sportowych. Począwszy od piłki nożnej, koszykówki, tenisa stołowego, ziemnego. Mamy swoich ambasadorów, którzy nas reprezentują. Sport leży w DNA Totalizatora Sportowego, dlatego jesteśmy na wszystkich najważniejszych imprezach w kraju.

Jakie ma Pan oczekiwania związane z 2024 rokiem?

– Będzie to szczególny rok z igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. Po raz kolejny wspomnę, że mamy trzy reprezentacje w jeździectwie. Wielu uważa, że Polakom będzie trudno o medale, ale myślę, że możemy liczyć na niespodzianki. Warto śledzić tę rywalizację. Igrzyska będą najważniejszą imprezą. Totalizator Sportowy jest sponsorem generalnym Polskiego Komitetu Olimpijskiego i Polskiej Reprezentacji Olimpijskiej. Czekają nas również mistrzostwa Europy w piłce nożnej. To też będzie ważne wydarzenie, mam nadzieję, że z udziałem reprezentacji Polski. Wracając do jeździectwa, będzie to ważny rok z tego względu, że każde zawody będą próbą przedolimpijską.

Ewentualny medal olimpijski w jeździectwie byłby dla Totalizatora Sportowego czymś szczególnym?

– Oczywiście. Z każdego medalu bardzo się cieszymy. Szczycimy się olimpijczykami. Również naszymi ambasadorami są olimpijki i olimpijczycy. Gdyby udało się wywalczyć medal w jeździectwie, to mógłbym mówić o pełni szczęścia. To dyscyplina, która jest nam szczególnie bliska. Medal w Paryżu byłby czymś wspaniałym.

Dodaj komentarz