Ogolna 16 lutego 2022

Norweski regulator ostrzega Kindred Group. Możliwe bardzo wysokie kary

Norweski urząd ds. loterii ostrzegł spółkę zależną Kindred Plc, Trannel International, że zostanie ukarana „przymusową grzywną” w wysokości 1,2 mln NOK (120 000 EUR) dziennie, jeśli natychmiast nie zaprzestanie swojej nielicencjonowanej działalności. Mowa więc o bardzo wysokich karach nawet dla takiego giganta jakim jest Kindred Group. Jeśli jednak faktycznie kary zostaną wyegzekwowane, to norweski precedens może posłużyć jako przykład dla wielu innych rynków, na których Kindred Group także działa nielegalnie. Jednym z nich jest polski, gdzie blisko od pięciu lat funkcjonuje marka Unibet, która nie posiada odpowiedniej licencji od Ministerstwa Finansów. 

Kindred Group jako recydywista nie tylko na polskim rynku

Oświadczenie wydane przez Lottstift – norweskiego regulatora hazardu – potwierdziło, że władze Norwegii przyjmą najostrzejsze podejście dyscyplinarne wobec recydywistów.

Wysokość grzywny opiera się na szacowanych rocznych dochodach marki należącej do Kindred Group w wysokości 437 mln NOK (43 mln EUR), które podobno wygenerował z działalności nielicencjonowanej na norweskim rynku.

Gdy firma hazardowa, która działa nielegalnie w Norwegii, może zarobić 437 milionów NOK na swojej nielegalnej działalności w ciągu roku, jesteśmy winni Norwegom zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby powstrzymać ten nielegalny proceder – czytamy w oświadczeniu dyrektora Fundacji Loterii Norweskich, Atle Hamara.

Wieloletnia walka o przestrzeganie prawa

Trannel i Lottstift ścierały się przez kilka lat, podczas których spółka zależna Kindred twierdziła, że ​​jej usługi były nieuczciwie atakowane przez norweskiego regulatora. Wówczas marki należące do Kindred miały nakładaną blokadę IP na całą Skandynawię, a także prowadzono działania, które wpływały na utrudnienia w płatnościach.

W 2019 roku Trannel wytoczył pozew przeciwko Lottstift, w którym twierdził, że jego działalność – licencjonowana przez Malta Gaming Authority (MGA) – została naruszona przez nieuczciwe praktyki regulacyjne.

Lottstift i Norweski Urząd ds. Loterii odpowiedziały, że Trannel musi zaprzestać wszelkiej działalności w zakresie hazardu online w wyniku odrzucenia wszystkich jego zażaleń. Decyzje te podejmowały norweskie sądy.

W dniu 5 kwietnia 2019 roku Norweski Urząd ds. Loterii podjął decyzję przeciwko Trannelowi nakazując mu zaprzestanie oferowania hazardu w Norwegii bez odpowiedniego zezwolenia. Spółka odwołała się od decyzji do Ministerstwa Kultury i Komisji Loterii, ale wniosek ten nie został podtrzymany przez żaden z organów odwoławczych. Termin wykonania decyzji upłynął w dniu 12 marca 2020 roku, kiedy rozstrzygnięto sprawę odwoławczą –  czytamy w oświadczeniu Lottstift.

Odwołanie Trannel

Trannel zwrócił się do Sądu Okręgowego w Oslo o ocenę zasadności decyzji podjętej przeciwko jej działalności na jednej z rozpraw sądowych, ale odpowiedzi jeszcze nie otrzymał. Tymczasem Lottstift nic sobie z tego nie robi i oczekuje, że marka należąca do Kindred Group zniknie z norweskiego rynku.

Traktujemy poważnie fakt, że oferta nielegalnego hazardu nadal funkcjonuje na naszym rynku. Dlatego Norweski Urząd ds. Loterii ostrzega, że ​​teraz podejmie decyzję o nałożeniu kary przymusowej, jeśli Trannel nie przestanie oferować nielegalnego hazardu w naszym kraju. Sześciu na dziesięciu Norwegów nie wie, że strony z grami, takich operatorów jak Unibet, Maria Casino, High Roller i Bingo.com, oferują nielegalne produkty. Chcemy chronić tych, którzy mają problemy z hazardem i mamy nadzieję, że Trannel zdecyduje się przestrzegać prawa – dodał Atle Hamer.

Walka z wiatrakami? Norwegowie mogą wyznaczyć trend

Zarząd Kindred jak dotąd nie zareagował na groźby ze strony norweskiego regulatora, co być może jest dobrym znakiem. Determinacja norweskiego regulatora pokazuje, że sprawa z całą pewnością nie zostanie zamieciona pod dywan. Mowa bowiem o ogromnych karach, z którymi nie poradziłaby sobie żadna firma na rynku hazardowym, jeśli zostaną one wprowadzone w życie. Jak będą egzekwowane? Trudno obecnie powiedzieć, ale wydaje się, że Norwegowie mają przygotowany plan, który pozwoli tego dokonać.

Jeśli norweski regulator zdoła wygrać tę batalię z Kindred Group będzie to dobry znak także dla polskiego regulatora, który powinien zastosować podobne zdecydowane środki. Na łamach Interplay wielokrotnie informowaliśmy bowiem o przypadkach, w których Kindred Group łamało polskie prawo w ostatnich latach. Często dopuszczając się bezczelnych praktyk reklamowych w celu pozyskania graczy.

Kto traci na nielegalnej działalności Unibetu?

Wśród podmiotów, które tracą najwięcej są wszyscy polscy operatorzy zakładów bukmacherskich, Totalizator Sportowy, Skarb Państwa, ale również polski sport. Mógłby on być znacznie mocniej wspierany, gdyby operatorzy w Polsce mieli równe warunki gry. Unibet nie płaci również organizatorom wydarzeń sportowych i związkom sportowym z tytułu wykorzystywania wyników sportowych.

Marka należąca do Kindred Group oferuje również gry kasynowe online, na które wyłączność ma polski monopolista, a zakłady sportowe nie są obarczone 12-procentowym podatkiem obrotowym ani też 10% podatkiem od wygranych powyżej 2280 zł.

Dodaj komentarz